niedziela, 8 czerwca 2014

Rozdział 11.

*Harry*
Czyjaś dłoń niebezpiecznie sunęła w dół mojego torsu, zatrzymując się w okolicach podbrzusza i umiejscawiając się zaledwie kilka milimetrów nad moim przyjacielem. Już samo to działanie, powoli zaczynało budził we mnie podniecenie, a kontrastująca temperatura mojego gorącego ciała i chłodnej ręki, jeszcze bardziej je pogłębiła. Otworzyłem leniwie oczy chcąc sprawdzić, czyją zasługą jest ten stan. Zamrugałem kilkakrotnie chcąc odzyskać ostrość widzenia i wtedy dostrzegłem twarz Melanie znajdującą się dokładnie naprzeciw mojej własnej. Dziewczyna nadal miała zamknięte oczy, a po spokojnym oddechu mogłem wywnioskować, że nadal spała. Jakiż wspaniały musi mieć sen, że jej dłoń wylądowała, akurat w takim miejscu - zaśmiałem się w myślach. Brunetka właśnie powoli podnosiła swoje powieki i jej wzrok wylądował na mojej nagiej klatce. 
- Dzień dobry. - Uśmiechnąłem się do niej, a następnie skradłem jej całusa.
- Hej. - Odpowiedziała nieco niepewnie, zaspanym głosem, który był tak seksowny, że pobudził mnie jeszcze bardziej, a raczej nie tyle mnie, co moją męskość, która właśnie wylądowała w jej dłoni. 
- Rozumiem, że jestem pociągający, ale żeby dobierać się do mnie przez sen? Wstydziłabyś się Mel. - Zaśmiałem się, a ona dopiero teraz zorientowała się, w jakiej jesteśmy sytuacji. Zabrała pośpiesznie swoją dłoń i schowała twarz w poduszkę. 
- O nie.. - Wymamrotała i byłem pewny, że właśnie zalała się pięknym rumieńcem, a w mojej głowie pojawił się kolejny genialny plan. Przyciągając ją bliżej, objąłem delikatnie jej talię, aby nie mogła mi się wymknąć.
- Wiesz Melanie.. - Dziewczyna lekko podniosła swoją głowę i spojrzała mi prosto w oczy - Doprowadziłaś mnie do takiego stanu, że teraz musisz mnie już wysłuchać. No chyba, że zamiast tego wolisz mi ulżyć. - Zaśmiałem się, a ona ponownie utopiła swoją twarz w poduszczę, szepcząc ledwo słyszalnie, abym zaczął mówić.
- Właściwie to nawet nie bardzo wiem, co mam Ci wytłumaczyć.. - Ledwo wypowiedziałem pierwsze słowa, a dziewczyna już postanowiła mi przerwać.
- Jak to, co!? - Krzyknęła - Harry, całowałeś się z tą blond ździrą dosłownie kilka minut, po naszym pocałunku, w dodatku na moich oczach! - Z moich ust, uleciał długi i donośny śmiech, kiedy Mel skończyła swoją wypowiedź. - Nie śmiej się głupku! - Dodała jeszcze.
- Hahahah, ale ja naprawdę nie mogę przestać. - Nadal się śmiałem, jednak po chwili widząc morderczy wzrok brunetki przestałem. - Po pierwsze to ona się rzuciła na mnie, nie ja na nią, powinnaś to wiedzieć w szczególności, że stałaś tylko kilka kroków od nas. Po drugie nie chciałem tego pocałunku i wyrzuciłem ją z domu zaraz po tym jak ją odepchnąłem, czego oczywiście nie widziałaś, ponieważ uciekłaś nie dając mi nawet sekundy, aby mógł zareagować, na pocałunek, jak to ujęłaś tej blond ździry. - Dziewczyna uśmiechnęła się na moje określenie blondynki. - Po trzecie jesteś zazdrosna, ale bezpodstawnie, ponieważ milion razy bardziej wolałbym, abyś to Ty była na jej miejscu. - Powiedziałem patrząc jej w oczy.
- Nie jestem zazdrosna! - Krzyknęła, a dopiero po chwili dotarła do niej reszta moich słów. - Zaraz.. Co powiedziałeś? - Zapytała niepewnie.
- Że wolałbym, abyś Ty była na jej miejscu. - Powtórzyłem moje wcześniejsze słowa i pocałowałem ją delikatnie w usta. Od razu odwzajemniła mój pocałunek, a co więcej nawet go pogłębiła, zaskakując mnie tym tak bardzo, że aż zastanawiałem się czy mi się przypadkiem to nie śni. Jednak Melanie tu była, idealnie wyczuwałem jej bijące coraz szybciej serce, oraz dłonie, które wylądowały w moich włosach, bawiąc się nimi. Ta mała pieszczota wywoła we mnie tak wiele pozytywnych emocji, że byłem wstanie zostać w tym łóżku u jej boku już na zawsze. Przy niej czułem się po prostu sobą, dosłownie, ponieważ mój kolega, który  przed momentem postanowił sobie odpuścić, ponownie obudził się do życia. Z niechęcią oderwałem się od jej ust, na co wydała z siebie jęk niezadowolenia. 
- Muszę wstać, ponieważ przez Ciebie mam problem i potrzeba mi zimnego prysznica. - Podniosłem lekko kołdrę i spojrzałem w dół, a policzki Melanie po raz setny się zaczerwieniły. - Chyba, że sama chcesz się z tym uporać - Posłałem jej zadziorny uśmiech.
- Nie, nie. - Zaprzeczyła szybko. - Wstawaj lepiej. - Posłuchałem jej i podniosłem się z posłania, zbierając po drodze swoje ubrania i zatrzymując się przy drzwiach łazienki. Odwróciłem się w jej stronę i puściłem do niej oczko.
- Później dokończymy, to, co zaczęliśmy. - Puściłem do niej oczko.
*Melanie*
Co tu się właśnie wydarzyło? Po prostu nie mogłam się już dłużej oprzeć tym jego cudownym ustom i musiałam odwzajemnić ten pocałunek, ale żeby od razu go pogłębiać.. Zwariowałaś Melanie. - Skarciłam sama siebie. Teraz to już nie istotne, cieszę się, że cała ta sytuacja z blond ździrą się wyjaśniła i że Harry nie chciał tego pocałunku. Właściwie to nawet nie wiem, czemu się przejmowałam tym wszystkim, przecież Harry i ja.. Przecież my nic dla siebie nie znaczymy, ale czy na pewno ten zielonooki chłopak nic dla mnie nie znaczy? Jeśli nie, to, dlaczego cały czas siedzi w mojej głowie? Dlaczego cały czas widzę jego idealne rysy twarzy przed oczyma? Dlaczego serce bije mi dwa razy szybciej, gdy słyszę jego zachrypnięty głos? Zaczynam wariować.. Naprawdę. Jednak postanowiłam zignorować te wszystkie uczucia i po prostu cieszyć się chwilą. W końcu po upływie dwudziesty minut lokaty opuścił łazienkę, ponownie w samym ręczniku oraz z mokrymi włosami. Przez moment śledziłam oczami kroplę wody spływającą powoli środkiem jego idealnie wyrzeźbionego, nagiego torsu, która zaraz zniknęła za ręcznikiem oplatającym jego idealne biodra. Zdecydowanie nadużywałam słowa „idealne” w stosunku do opisu jego postaci. Uśmiech zagościł na jego twarzy, gdy przyłapał mnie na wpatrywaniu się w biały materiał, zakrywający jego przyrodzenie. Szybko zakryłam twarz dłońmi czerwieniąc się momentalnie i chichocząc cichutko jak jakaś zakochana piętnastolatka.
- Oh, Mel. Nie masz się, czego wstydzić, wiem, że jestem seksowny. – Chłopak wyraźnie się ze mnie naśmiewał, lecz zanim zdążyłam cokolwiek mu odpowiedzieć, z jego ust wydobyły się następne słowa. – Przyszykuj się, zjemy płatki, bo nie trzeba wiele czasu na ich przygotowanie i wychodzimy. – Uśmiechnął się do mnie tak słodko, że aż zmiękły mi nogi i gdyby nie fakt, że siedzę już dawno bym upadła. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem, a on nic nie odpowiadając opuścił pomieszczenie. Ciekawość wzięła górę i nie zastanawiając się nad planami chłopaka wyjrzałam za okno, sprawdzając pogodę, a że zapowiadało się na piękny dzień, wybrałam szybko ubrania z szafy i poszłam pod prysznic. Jednak tak bardzo chciałam już wiedzieć, co przygotował dla nas Harry, że zajął mi on niecałe dziesięć minut i już zakładałam na siebie ubrania. Postawiłam na krótkie szorty i kwiecisty top, założyłam także złoty łańcuszek z sową i pasującą do całości bransoletkę. Torebkę i buty dobrałam w jasnobrązowym odcieniu. Całość prezentowała się dość spójnie i muszę przyznać, że byłam zadowolona z końcowego efektu. Opuściłam pośpiesznie swój pokój i zeszłam do kuchni gdzie czekał na mnie Harry, który gdy tylko mnie zobaczył zagwizdał przeciągle tym samym mnie zawstydzając. Gestem ręki wskazałam, abym zajęła miejsce i podał mi miskę pełną płatków z mlekiem, następnie stawiając drugą dla siebie. Podczas spożywania posiłku niejednokrotnie usiłowałam dowiedzieć się gdzie zamierza mnie zabrać, ale nie doczekałam się odpowiedzi, ponieważ jak twierdził – była to niespodzianka, po skończeniu śniadania, Harry od razu wyprowadził mnie z domu i zabrał do swojego samochodu, usadawiając się na miejscu dla pasażera rozejrzałam się po wnętrzu pojazdu. Było dość przytulne i zadbane, trochę nie pasowało mi to do zielonookiego, ale chłopak jak to chłopak, pewnie ma obsesję na punkcie swojej „miłości” *. Po niespełna minucie lokaty pojawił się na miejscu obok mnie i wyjechał samochodem z posesji. Nie mogąc wytrzymać już dłużej ciszy, która panowała w pojeździe zaczęłam nucić przypadkowe piosenki, na co Harry głośno się zaśmiał, lecz po chwili do mnie dołączył i tak właśnie jechaliśmy ulicami śpiewając razem piosenki i co jakiś czas wybuchając śmiechem, gdy okazało się, ze któreś z nas pomyliło tekst. Droga do tajemniczego miejsca, dzięki temu minęła o wiele szybciej i przyjemniej niż na początku się zapowiadało. Gdy tylko samochód się zatrzymał nie byłam już w stanie dłużej kontrolować swojego podekscytowania i od razu wysiadłam z samochodu Harry’ego, chcąc wreszcie dowiedzieć się gdzie mnie zabrał. Oczy momentalnie mi się zaszkliły na ten widok, tyle razy byłam w tym miejscu, tak wiele wspomnień łączyło się z tym miejscem. Gdy byłam małą dziewczyną przychodziłam tutaj z rodzicami i Jonathanem, co niedzielę. Przed moim oczami rozpościerała się brama do wesołego miasteczka
- Podoba się niespodzianka? – Usłyszałam przy uchu cichy szept Harry’ego.
- Podoba? Przychodziłam tutaj jak byłam jeszcze dzieckiem, zawsze chciałam wrócić do tego miejsca, ale nie było okazji. Dziękuje, że mnie tu zabrałeś Harry. – Przytuliłam go mocno do siebie, a on momentalnie odwzajemnił uścisk.
- Wejdźmy już do środka. – Powiedział odsuwając się ode mnie i ciągnąc mnie za rękę do środka. – Od czego zaczynamy? – Zapytał spoglądając na mnie.
- Diabelski młyn? – Odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Oczywiście. – Uśmiechnął się do mnie, gdy już siedzieliśmy w jednym z wagoników, chłopak objął mnie ramieniem, przytulając do siebie i tak szybko jak młyn ruszył, tak samo szybko się zatrzymał i już go opuszczaliśmy.
- Teraz ja wybieram! – Ucieszył się Harry, chwilę zastawiał się nad tym, co wybrać i nagle krzyknął. – Wiem! Wygram dla Ciebie misia, a potem pójdziemy na watę cukrową. – Po raz kolejny tego dnia uśmiechnął się do mnie promiennie ukazując swoje słodkie dołeczki i ruszył w celu zdobycia obiecanego mi misia. Niestety nie okazało się to, aż tak łatwe jak wydawało się chłopakowi i po pięciu rundach zrezygnowany oznajmił, że się poddaje. Następnie udaliśmy się na poszukiwanie wspomnianej wcześniej waty i przemierzając prawie całe wesołe miasteczko ostatecznie dotarliśmy do stoiska ze słodkościami. Jak się okazało musieliśmy poczekać, ponieważ w kolejce przed nami stało kilka osób, w tym czasie Harry cały czas mnie rozśmieszał, opowiadając sprośne kawały i gdy w końcu nadeszła nasza kolej lokaty ze łzami w oczach, spowodowanym tym nieustannym śmiechem grzecznie poprosił o podwójną porcję waty cukrowej i ponownie musieliśmy chwilę odczekać, aby pani stojąca za ladą mogła zrealizować nasze zamówienie.
Chłopak ciągle nie przestawał się śmiać, a gdy tylko dostaliśmy nasze słodkości i usadowiliśmy się naprzeciw siebie przy stolik stojącym nieopodal budki, w której zamawialiśmy watę, chichotanie Harry’ego powróciło ze zdwojoną siłą, ponieważ ja, jak to ja, potrafię wszystkim się ubrudzić. Nagle jednak Harry niespodziewanie przestał się śmiać i bardzo poważnym tonem zaczął mówić:
- Wiem, że to dość szybko i że nie znamy się zbyt dobrze, ale chce żebyś wiedziała, że to dla mnie bardzo ważne i dlatego chciałbym Cię o coś zapytać. – Harry zaciął się na chwilę, ale wypowiadając kolejne słowa cały czas patrzył mi w oczy. – Więc nie przedłużając już, Melanie.. Czy zgodzisz się zostać moją..? 

*„miłości” – chodzi o samochód Harry’ego 
-----------------------------------------------------------------------------
Bardzo dziękuje Zoey Night za komentarz pod każdym rozdziałem! <3
Dziękuje też za wszystkie komentarze spod poprzedniego rozdziału. <3
W nagrodę macie już następny, w dodatku najdłuższy ze wszystkich poprzednich. ^^
+
Chce Was zapytać, o to jakie macie teorie co do pytania Harry'ego.
" Czy zgodzisz się zostać moją...? "
Jak myślicie? Jego, kim? :D
Ogólnie co myślicie o tym rozdziale? Bo ja myślę, że jest przesłodzony! :D
+
Niedługo wakacje! <3 nareszcie ! :3
niestety, mam jeszcze kilka przedmiotów do poprawienia, 
ponieważ w tym roku mi odchodzą. :x więc nie wiem kiedy będzie następny rozdział.
ale...
jak pod poprzednim rozdziałem:
Im więcej komentarzy tym szybciej next. ;)

Jeśli przeczytałeś/aś - skomentuj. <3

19 komentarzy:

  1. Omg. EJ teraz? Bez odpowiedzi? I żoną czy dziewczyna?! Boże. Świetny rozdział
    Jaki hazz skromny hahahaha. ;D
    Czekam na next ;*
    Dzięki; *

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu Mel byś się wstydziła ! Co ci się musiało śnić ? Ja też chce takie snyy ! Oo.. Harry to co powiedziałeś zwaliło mnie z nóg ! Jakie to slodkie *-* Nie rozmumiem was moacie zmiany nastroju gorsze niż kobieta w ciąży , ale i tak was lubie :) Mel mogłabyś być bardziej uparta . Harry powinien o ciebie walczyć skarbie :) Ale i tak was kocham <3 Desire rozdział cudowny , no wręcz boski :***
    Po pierwsze nie masz za co mi dziękować to ja ci dziękuje że piszesz tak wspaniałe opowiadanie :* Po drugie zawsze coś tak cudownego będe komentować po przeczytaniu <3 Potrzecie była bym ci bardzo wdzięczna gdybyś wpadła na mój blog <3 http://apell112.blogspot.com/ . Z góry serdecznie dziękuje :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj zapomniałam o jednym . Hm.. no więc może Harry zapyta się jej czy chce być jego dziewczyną :) Ona oczy wiście się zgodzi nie dowierzając . A tu nagle bum ! Końce nasz Kochany wszystko zepsuje . I będzie musiał się barzo , ale to bardzo starać o nią :** Kochana czekam na next z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytając początek rozdziału nie mogłam przestać się uśmiechać. Bardzo lubię Twój styl pisania i chce jak najszybciej next! ;( A co do tego pytania to jedyne co mi przychodzi do głowy to prośba o zostanie jego dziewczyną, ale kto wie o co może chodzić ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. Awwwww!! Dziewczyną!! Cholera, no oczywiście, że dziewczyną!! <3 :*: <3 strasznie przesłodzony, to fakt. Ale właśnie dlatego jest idealny!! Poza małymi błędami, ale przecież nie o to tu chodzi :) chodzi o całokształt a ten jest za-je-bis-ty !! Tak wgl to miejmy nadzieję, że ta zdzira Becky już się więcej nie pojawi w domu Harrego (no i teraz również Melanie). Czekam na next :) poprawiaj szybko te oceny i do rozdziału migiem, bo chcę już wiedzieć co będzie dalej hahahahha ILYSM :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy zgodzisz się zostać moją DZIEWCZYNĄ? :D zgaduje hahaha:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy zgodzisz się zostać moją DZIEWCZYNĄ? ŻONĄ? WYBRANKĄ? hahahah czekam na kolejny, dodaj jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale bym się śmiała gdyby powiedział np. Sprzątaczką xdd boshh taki słodki yen Harry że mój poziom cukru jest ponad normą xdd kocham Cie a rozdział świeeetny ;D #/Olczi xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Zabije cie !! W takim momencie przerwalas *-*

    OdpowiedzUsuń
  10. TAKI Moment!? Giń! <3
    To jest jedno z najlepszych rozdziałów w moim życiu! <3 WOOOOOOOOW *o*

    OdpowiedzUsuń
  11. Opowiadanie spodobało mi się od pierwszej chwili. Teraz jak będą razem, o ile to miałaś na myśli, to na pewno zrobi się ciekawiej. Czytam wiele opowiadań o Harry'ym ale Twoje jest zdecydowanie najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  12. ...Dziewczyną? :D
    Rodział jak zwykle cudny! Choc ten byl chyba jednym z najlepszych :) Juz teraz pisz nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba padnę. Bie no Mel faktycznie co ci się śniło że nagle taka sprośna jesteś? Ale Harry szacun komentarz do tego mistrzowski! Ale co do pytania to mam nadzieję że spyta się jej czy zostanie jego dziwczyną! Awwwww Hazz...<3 Kobieto uwielbiam twój styl pisania i oby tak dalej. Czekam niecierpliwie na nn i pozdro od nowej oddanej czytelniczki - mbie ( ale jestem skromna ah) Całuję papa :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogło się obyć bez błędów no oczywiście ale nie ma to jak komórka i spowolniona reakcja żeby się poprawić bo jak bez błędów napisaćNIE na samym początku drugiego zdania - geniusz ja. A tak wogóle to wspominałam że to ZAJEBISTY i mega słodki rozdział za resztę błędów sorki ale to wkońcu ja!

      Usuń
  14. Tak dziwczyną - genialna ja ( wyczuwasz ten sarkazm?) Nie mam już do sb siły nie wiem jakim cudem zamiast " mnie " napisałam " mbie" padam ze wstydu i chyba muszę już wyłączać telefon bo za chwilę się tak rozpiszę że na palcach mi pęcherze wyrosną papa ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziewczyną? :-) cudne <3 <3 jak mogłaś przerwać w takim momencie??? ;-) z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :-D :-* /Kama

    OdpowiedzUsuń
  16. ooo... bardzo mi sie ten rozdział podobał.. :*

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE WAM BARDZO ZA KAŻDY KOMENTARZ <3