NIESPRAWDZONY I PISANY NA SZYBKO, WIĘC
PRZEPRASZAM JEŚLI COŚ JEST NIE TAK. ;)
*Harry*
Kiedy tylko
musnąłem jej wargi swoim, postanowiłem przyciągnąć jej kruche ciało do swojego.
Gdy była już wystarczająco blisko pogłębiłem pocałunek, a Melanie ku mojemu
zaskoczeniu, wcale mnie nie odepchnęła, a nawet wręcz przeciwnie, pogłębiła
pieszczotę. Rozchyliłem jej wargi swoim językiem i już po chwili badałem nim
wnętrze jej ust. Nie wiedząc, kiedy nasze języki zaczęły walkę o dominację,
jednak po chwili dziewczyna odpuściła, ponieważ była świadoma, że i tak jestem
na wygranej pozycji. Ten pocałunek wyrażał wszystkie moje uczucia i emocję. Był
delikatny, powolny i czuły, żadne z nas nie chciało go kończyć. Byłem jak w
transie czując jej miękkie wargi na swoim ustach. Niestety nasz pocałunek
przerwało czyjeś wtargnięcie do mojego domu, niechętnie oderwaliśmy się od
siebie i podnieśmy się z kanapy. Wtedy w moich ramionach poczułem jakąś postać,
to nie była Melanie, to zdecydowanie nie była ona, miała całkowicie inne
perfumy. Nie były one takie subtelne jak perfumy brunetki, te były tak
intensywne, że aż drażniły moje nozdrza.
- Harruś! -
Usłyszałem pisk obok mojego ucha, no tak, tylko jedna osoba się tak do mnie
zwracała.. Gdy tylko Becky skończyła wydawać z siebie to przeraźliwie
piszczące, mające przypominać głos, COŚ, wpiła się w moje usta, a ja oniemiałem.
Kątem oka ujrzałem Melanie, która bacznie się nam przyglądała, a w kącikach jej
oczu zaczęła gromadzić się słona ciecz. Brunetka obróciła się na pięcie i
zaczęła biec w stronę schodów prowadzących na górne piętro, ostatnim widokiem
były łzy płynące po jej policzkach. Becky nadal próbowała dostać się do wnętrza
moich ust jednak umiejętnie jej to uniemożliwiałem. Odepchnąłem ją od siebie,
na co wydęła swoje wargi w niezadowoleniu.
- Co Ty
kurwa odpierdalasz!? - Wrzasnąłem na nią, a na jej twarzy pojawiło się lekkie
przerażenie, które za moment zastąpił "zmysłowy" (wyczuwacie ten sarkazm?) uśmiech.
- Całuję Cię
Harruś, przecież wiem, że mnie pragniesz. - Ten pierdolony uśmiech nadal nie
schodził z jej ust.
- Chuja, a
nie pragnę! Wypierdalaj z mojego domu! Czego kurwa nie rozumiesz!? - Byłem już
na skraju wytrzymałości i gdyby nie to, że blondynka opuściła mój dom z wielkim
obrażeniem to na pewno coś bym jej zrobił. Teraz jedyne, co musiałem zrobić to
było wytłumaczenie tego wszystkiego Melanie, miałem nadzieję, że będzie mnie
chciała wysłuchać. Wbiegłem szybko na górę po schodach i skierowałem się w
stronę jej pokoju, nie mogłem tego zjebać teraz, kiedy powoli zaczyna się do
mnie zbliżać, właśnie o to w tym wszystkim chodziło, musiała być blisko mnie,
musiała mi zaufać. Złapałem za klamkę drzwi prowadzących do jej osobistego
królestwa, lecz ta nie chciała ustąpić. Zamknięte. I już wiedziałem, że wcale
nie będzie tak łatwo wytłumaczyć Mel, tą całą sytuację, ale w mojej głowie już
powoli rodził się plan załagodzenia całej sytuacji. Niestety mogłem go
zrealizować dopiero jutro, dlatego nie chcąc już dłużej czekać położyłem się
spać.
Gdy tylko
się obudziłem od razu zerwałem się z łóżka i spojrzałem na zegarek, była
dwunasta, idealnie. Nawet lepiej, że spałem tak długo, bo od razu mogę zacząć
realizować swój plan, wziąłem szybki prysznic i zszedłem do kuchni, gdzie już
czekała na mnie Melanie.
- Za 5 minut
będziesz miał obiad, a nie sorry, śniadanie, ale co się dziwić po tak upojnej
nocy z Becky. - Jej głos ociekał sarkazmem. Zignorowałem to i powiedziałem jej, że za
zaraz wracam. Poszedłem szybko do swojego pokoju, zabierając potrzebne
przedmioty, po czym opuściłem mój pokój i udałem się do pokoju Mel. Odłożyłem
wszystko na stojącą nieopodal szafkę i spojrzałem na zegarek, została mi
minuta, ukryłem się tak, aby po wejściu do pokoju mnie od razu nie dostrzegła i
czekałem. Po niecałych dwóch minutach Mel przyszła do swojego pokoju, a ja
wykorzystując sytuację szybko zamknąłem drzwi na klucz, po czym umieściłem go w
przedniej kieszeni moich spodni. W tym momencie brunetka odwróciła się w moją
stronę, a ja posłałem jej uśmiech.
- Będziemy
tu siedzieć tak długo dopóki mnie nie wysłuchasz. - Ponownie się wyszczerzyłem,
na co ona przewróciła oczami.
- Nie będę z
Tobą rozmawiać. - Powiedziała tylko i szybko zamknęła się w łazience.
Wzruszyłem ramionami, przecież nie będzie tam siedzieć cały czas, tak jak się
spodziewałem, opuściła pomieszczenie już pod sam wieczór, a z jej brzuch
uleciało donośne burknięcie, zaśmiałem się tylko.
- Jestem
głodna. - Skrzyżowała dłonie na piersiach i muszę przyznać, że wyglądała tak
komicznie, że ponownie wybuchnąłem śmiechem. - Nie śmiej się tylko mnie
wypuść! - Krzyknęła.
- Przygotowałem się na to i zabrałem ze
sobą prowiant. - Rzuciłem w jej stronę owoc. - Teraz możemy porozmawiać? -
Zapytałem z nadzieją w głosie.
- Nie, nie mam zamiaru z Tobą rozmawiać. -
Powiedziała tylko i zatopiła swoje zęby w jabłku. Nie odpowiadając jej już nic,
poszedłem wziąć prysznic, co oczywiście nie zajęło mi więcej jak piętnaście
minut, a ponieważ nie miałem przy sobie żadnych świeżych ubrania, zawiesiłem
tylko na biodrach ręcznik. Gdy wszedłem ponownie do jej pokoju, Mel leżała już
na łóżku.
*Melanie*
Skończyłam już jabłko, które od niego
dostałam i położyłam się na łóżku, marzyłam tylko o długim śnie. Jednak moje
myśli zaprzątały najróżniejsze myśli. Ugh. Harry jest nieznośny! Najpierw
ma pretensję o mój pocałunek z Niall'em, po czym sam mnie całuje, a następnie
na moich oczach pożera go Becky! A ja już się łudziłam, że może coś dla niego
znaczę.. Nie miałam najmniejszego zamiaru z nim rozmawiać, ale przecież on
musiał nas zamknąć w moim pokoju! Tylko, że to nadal nic nie zmienia, nie będę
się do niego odzywać nawet jakbym miała tu zostać na zawsze i umrzeć z głodu.
Nie chodziło mi o sam fakt ich pocałunku, chodziło o to, że mógł, chociaż
poczekać jak wyjdę i dopiero wtedy rzucić się na tą blond ździrę, nie musiał
robić tego na moich oczach. Kogo Ty okłamujesz idiotko! - Krzyknęłam na siebie
w myślach. - Przecież dobrze wiesz, że chodziło o sam fakt tego głupiego
pocałunku. Jesteś zwyczajnie zazdrosna. Moja podświadomość, zaczęła przemawiać
sama za siebie. Nie, nie, nie. Nawet tak nie myśl Melanie, nie jesteś zazdrosna
o tego egoistycznego kretyna! Moje rozmyślenia przerwało pojawienie się
Harry'ego, wyszedł z łazienki z samym ręcznikiem na biodrach, zrobiło mi się
niesamowicie gorąco na ten widok, on jest taki seksowny. - Melanie! - Skarciłam
sama siebie.
- Harry.. Wyjdź z mojego pokoju, chce iść
spać. - Powiedziałam nawet na niego nie patrząc.
- Też chce iść spać, a mówiłem, że nie
wyjdziemy stąd dopóki ze mną nie porozmawiasz. - Spojrzałam na niego jak na
idiotę i w tym momencie stało się coś, czego nigdy bym się nie spodziewała,
Harry zdjął swój ręcznik, na co momentalnie się zarumieniłam i odwróciłam
wzrok, ale on nic z tego sobie nie robiąc położył się obok mnie i objął mnie
ramieniem. - Dobranoc Melanie. - I po chwili można było już usłyszeć jego ciche
chrapanie, trzeba było z nim porozmawiać! Teraz przez swój upór utknęłam w
jednym łóżku z nagim Harry'm, w dodatku w uścisku, przez który czułam na udzie
jego przyrodzenie. To będzie bardzo długa noc...
--------------------------------------------------------------------------------
Im więcej komentarzy tym szybciej next. ;)
Jeśli przeczytałeś/aś - skomentuj. <3
zajebisty jak zwykle♥♡ bosh .. nagi?! hahahaha no nieźle... Mel nie słusznie go osądziła bo to Becky sie na niego rzuciła a nie on na nią.... Koczham Cie!!! #/Olczi xx
OdpowiedzUsuńWspaniały ale krótki :'( Czekam na nn xoxo
OdpowiedzUsuńHahaha dobre czekam na nexta !!!
OdpowiedzUsuńNiech szybko sobie wyjaśnią co i jak, bo muszą być razem.
OdpowiedzUsuńFajny sposób wymyślił Harry, ale nie pomyślał o tym, że Mel teraz może zabrać klucZyk z jego spodni...
Czekam nn <3
Cudny czekam na nastepny :)
OdpowiedzUsuńMm..:3 czekam na następny kochana :*
OdpowiedzUsuńświetnu rozdział
OdpowiedzUsuńWspaniały!
OdpowiedzUsuńGENIALNY *_____*
OdpowiedzUsuńTy po prostu świetnie piszesz, nie ma innego wytłumaczenia..:)
OdpowiedzUsuńhahaha swietne, ubóstwiam <3
OdpowiedzUsuńdodaj szybko, nie mogę się doczekać co się stanie :*
Nie no, ideał!
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz. Szkoda ze taki krótki. No coz czekam na nexta! :)
O człowieku, co to się dzieje ;d
OdpowiedzUsuńPomysł dobry nie powiem :D Zakończenia raczej nie trzeba komentować. No co ja mam powiedzieć? Rozdział jest świetny. Jak zawsze, jak każdy inny. Czekam na next! ;3
O kurde haha biedna :D
OdpowiedzUsuńHahahhahahahahah nie no nie mogę końcówka mnie rozwala hahhahahah świetne czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńOMG Harry +Mel i pierwszy wybuch jakiś uczuć a tu nagle ta su*a Rebeca i koniec . Bum wszystko zniszczyła dzi***a zaqbić ją . Kochany Harry uratował sutuacje tylko debil zapomniał o łaźęce . Oj Harry Harry .Mel ty debilko jak można byc tak upartym gdy chłopak robi coś takiego słodkiego ??!! Jestes dla niego ważna więc nie czuj sie zazdrosna Mel !! Harry ja poprostu oszaleje :) No kochaniutki nie ma co spać nago z dziewczyną . Hahaha leże i nie wstaje . Boski , cudowny , świetny rozdział :*** Nex szybko szyvciutko :** Można z tb się skontaktować przez fb naprzykład ?? Zapraszam cię sredecznie na mojego bloga :) http://apell112.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń