PRZEPRASZAM, ŻE TAK DŁUGO CZEKALIŚCIE. :c
- Co to kurwa ma być!? - Krzyknąłem i wtedy usłyszałem głośny chichot zza ściany. Melanie! Że też na to nie wpadłem wcześniej. Szybko wybiegłem ze swojego pokoju i wpadłem do jej. Siedziała niewinnie na swoim łóżku cicho przy tym chichocząc. - Masz przejebane! - Na jej twarzy pojawiło się przerażenie.
*Melanie*
- Masz przejebane! - Mogę się założyć, że na mojej twarzy można
było ujrzeć czyste przerażenie. Jednak po chwili ponownie wybuchnęłam
jeszcze głośniejszym śmiechem niż przedtem. Od tego ciągłego śmiechu rozbolał
mnie brzuch, a z moich oczu wylatywały łzy, spowodowane nim.
- Chuja mi zrobisz Harry, oboje o tym wiemy. - Wytknęłam na niego
język - A nawet, jeśli byś chciał, to proszę bardzo. Nie będę musiała Cię
dłużej znosić. - Mogę się założyć, że dostrzegł nienawiść w moich oczach,
ponieważ wyraz jego twarzy diametralnie się zmienił. Nie było już wściekłego
Harry'ego, teraz był smutny, przygnębiony? Chyba mam przywidzenia od tego
śmiania. Nic już nie mówiąc, chłopak opuścił mój pokój. Wzruszyłam ramionami i
postanowiłam wziąć szybki prysznic, aby trochę ochłonąć po tej całej sytuacji.
Zajęło mi to niecałe piętnaście minut i pomimo wczesnego wieczoru założyłam już na
siebie koszulkę, w której zazwyczaj śpię i krótkie czarne szorty. Właśnie
zapinałam spodenki, kiedy z mojego brzucha wydobyło się głośne burknięcie. No
tak.. Przecież prawie nic nie jadłam. Wyszłam na korytarz z zamiarem
skierowania się do kuchni i przyrządzenia sobie jakiegoś posiłku, gdy
usłyszałam jakąś rozmowę, a za moment trzask drzwi frontowych. Czyżby Harry
gdzieś wyszedł? Zeszłam schodami na dół i ku mojemu zaskoczeniu w salonie
czekała na mnie Camila. Niewiele myśląc rzuciłam się przyjaciółce w ramionach.
- Cam! - Krzyknęłam. - Tak dobrze Cię widzieć, ale co Ty tu.. -
Niedane było mi dokończyć, ponieważ dziewczyna uśmiechnęła się do mnie i
zaczęła mówić, że lokaty miał sprawy do załatwienia i przysłał tutaj Zayn'a i
Niall'a, a że akurat ona była z nimi to mulat zabrał ją ze sobą i tak oto są
tutaj.
- Więc gdzie jest Zayn? Albo Niall? - Zapytałam
i w tym samym momencie z kuchni wyszedł blondyn niosący miskę z chipsami.
- Robimy maraton filmowy! - Krzyknął
radośnie - Głodne? - Jakby na potwierdzenie, mój brzuch zaczął burczeć. - Zayn
właśnie poszedł po pizzę do samochodu - Zaśmiał się Niall. Gdy tylko Zayn do
nas dołączył, od razu włączyliśmy film i ułożyliśmy się na kanapie. Jednak
skończyło się na tym, że nikt nie zwracał uwagi na fabułę, ponieważ Cam i Zayn
cały czas się przytulali, całowali i szeptali sobie nawzajem czułe słówka do
ucha, a my z Niall'em nie umieliśmy zachowywać powagi patrząc na to wszystko.
Blondyn rozśmieszał mnie coraz bardziej, udając, że zaraz zwymiotuję przez te
ich czułości. W rezultacie, czego, sami zainteresowani różnie zaczęli się
śmiać.
*Harry*
- Masz przejebane! - Krzyknąłem i dostrzegłem przerażenie na jej
twarzy, jednak po krótkiej chwili przerażenie zamieniło się w donośny śmiech,
głośniejszy od tego poprzedniego. Melanie trzymała się za brzuch, który pewnie
bolał ją od tego ciągłego śmiania. Pojawiły się też pojedyncze łzy, spowodowane
ciągłym chichotaniem.
- Chuja mi zrobisz Harry, oboje o tym wiemy. - Spojrzałem na nią
zdziwiony, a ona wytknęła na mnie język - A nawet, jeśli byś chciał, to proszę
bardzo. Nie będę musiała Cię dłużej znosić. - Nie trzeba było się jej dokładnie
przyglądać, aby ujrzeć tą nienawiść znajdującą się w jej oczach. Zamarłem.
Totalnie mnie zamurowało. Wyszedłem z jej pokoju, nic już więcej nie mówiąc.
Zadzwoniłem do Zayn'a, mówiąc mu, że muszę wyjść i żeby został z Mel. Nie
czekając na przyjaciela, wyszedłem z domu i wsiadając do samochodu skierowałam
się do pobliskiego baru. Musiałem się odstresować. Siadłem przy ladzie i
zamówiłem drinka. Mężczyzna obsługujący to wszystko, od razu dostarczył mi moje
zamówienie. Pijąc powoli trunek, myślałem na tym wszystkim. Nie będę udawał, że
jej słowa mnie nie zabolały. Mieszkaliśmy razem już trzy tygodnie i z każdym
kolejnym dniem Mel była mi coraz bliższa, pomimo tego, że w ciągu ostatniego
tygodnia zamieniliśmy ze sobą tylko kilka zdań, o ile to nie było kilka słów.
Skończyłem pierwszego drinka i zamówiłem dwa kolejne. Chciałem wyrzucić tą
sytuację z głowy. Jednak przed oczami nadal miałem obraz Melanie. Lubiłem na
nią patrzeć, na to, z jakim zapałem wykonuję wszystkie czynności. Lubiłem, gdy
cicho nuciła piosenki, podczas przygotowywania posiłków dla nas. Chociaż ona
twierdziła, że robi to tylko dla mnie, ponieważ ona nie chce tego jeść.
Lubiłem, gdy chciała udowodnić, że naprawdę nie chce tego jeść, dłubiąc tylko
widelcem w talerzu, najczęściej spożywając porcję jak dla niemowlęcia.
Zamówiłem już ostatniego, czwartego drinka i wypiłem go ciurkiem. Dostrzegłem
jakąś szatynkę po dwudziestce, która uważnie mi się przyglądała. Postanowiłem
wykorzystać sytuację i trochę się z nią zabawić, żeby wyrzucić Mel z mojej
głowy. Podszedłem do niej i bez zbędnego gadania wyciągnąłem ją na parkiet.
Dziewczyna bez skrupułów ocierała swoją pupą o moje krocze, mrucząc przy tym
zmysłowo. Było mi coraz bardziej gorąco poprzez ruchy, które Melanie wykonywała
i w końcu tego nie wytrzymałem. Odwróciłem ją w swoją stronę i po raz kolejny
tego dnia oniemiałem. Świadomość całej sytuacji zalazła mój umysł. Alkohol
spowodował, iż byłem przekonany o tym, że tańczę właśnie z Melanie. Odepchnąłem
od siebie dziewczynę i udałem się do łazienki. Jak mogłem pomylić jakąś
napaloną psychopatkę z moją niewinną Mel. Ochlapałem twarz wodą i od razu
poczułem się lepiej. Sprawdziłem godzinę na swoim telefonie i jak się okazało
czas leciał nieubłaganie. Była 22: 38, spędziłem tutaj ponad trzy godziny? Ten
czas naprawdę leciał zdecydowanie za szybko. Postanowiłem wrócić do domu, co
nie było dla mnie jakimś wielkim problemem, ponieważ nie raz prowadziłem pod
wpływem alkoholu. Szybko wyszedłem z baru i w przeciągu piętnastu minut
znalazłem się pod domem. Byłem przekonany, że Melanie już śpi, więc gdy
ujrzałem zapalone światło w salonie, ucieszyłem się, że będę mógł z nią spokojnie
porozmawiać. Wszedłem do domu, po cichu skradając się w stronę salonu. Już w
połowie drogi usłyszałem głośne śmiechu i rozmowy.
- Nieee! - Można było usłyszeć marudzenie Melanie.
- Nie ma żadnego nie, Mel! - Usłyszałem głos Zayn’a - To samo, co
my! - Zaśmiał się mulat. Słyszałem, że dziewczyna mówi coś jeszcze, ale nie
słyszałem już dokładnie, co, podszedłem bliżej i zatrzymałem się w framudze
drzwi. Naprawdę nie spodziewałem się takiego widoku.
- Tak bardzo Cię kocham Niall - Melanie, uśmiechała się słodko, do
blondyna.
- Ja Ciebie bardziej dziubasku - Zaśmiał się sam zainteresowany i
usta tych dwojga złączyły się w pocałunku.
-----------------------------------------------------------------------------
Jeju, przepraszam, że taki krótki. :x
Kompletnie straciłam wenę i ten rozdział wyszedł krótki, nudny i ogólnie przeokropny.
Wiem, że miał być dużo wcześniej, ale musiałam poprawić zagrożenia i tak wyszło. :x
CZYTASZ = SKOMENTUJ. <3
kocham was. <3
Cudny <3 xoxo
OdpowiedzUsuńKofam ciebie za tego bloga i kofam tego bloga od ciebie. Po prostu kofam ciebie i twoje opowiadanie kofam.
OdpowiedzUsuńKOFAM CIĘ...
Jeej, jak miło, aż mi się sama mordka cieszy jak czytam takie komentarze jak Twój. ;3
UsuńEj a to z Niall'em to były jego przewidzenia, czy nie?
OdpowiedzUsuńBo mi się wydaje, że nie.
Ale no nic.
Pozdrawiam kochana i życzę weny <3
KOOOOFFFFFAM CIĘ MOCNO <3
Lady Marti, xxx
Nie, to nie byly przywidzenia Harry'ego, to bylo naprawdę. ;3
UsuńGenialny *____*
OdpowiedzUsuńOMG OMG wspaniały i jeszcze raz wspaniały :-* zakochałam się w tech historii, cudna :-D z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy <3/Kama ;-)
OdpowiedzUsuńOMFG! Ale Harry bedzie wkurwiony :) rozdzial gdbdjqhduebeixjshehdujs *.* ♡ a tak wgl to nie moge doczekac sie kolejnwgo :* ♥
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeczytałam wszystkie rozdziały i muszę przyznać, że opowiadanie jest po prostu świetne!
OdpowiedzUsuńkswgvirsbkdbydvkt wooow świetny!!!! W Sumie to lepiej jakby była z Niallem niż z tym psycholem :)) świetny rozdział i Kochaaam Cie strasznie :D #/Olczi xx
OdpowiedzUsuńOoo Mel + Nail słodkie biedny Harry załamany i tu co . Oni razem . Boski rozdział <3
OdpowiedzUsuńKochammm too... :*
OdpowiedzUsuń