sobota, 10 maja 2014

Rozdział 4.

* Perspektywa Harry'ego *
- [...] Chyba jedna Cię zabiję - gdy tylko wypowiedziałem te słowa, skuliła się lekko i popatrzyła na mnie z niemałym przerażeniem w oczach. Uśmiechnąłem się złowrogo, żeby jeszcze bardziej ją przerazić, oczywiście udało mi się to. Złapałem ją w tali i przyciągnąłem mocno do siebie. 
- Żartowałem kochanie. - wyszeptałem do jej ucha. - Ale muszę Ci powiedzieć, że wyglądasz bardzo sexownie w samym ręczniku. - zamruczałem, a ona zarumieniła się i wywróciła na moje słowa oczami. Przyjrzałem się jej dokładniej. Musiała być chwilę po kąpieli, na co wskazywał nie tylko ręcznik, ale także lekko wilgotne włosy. Odgarnąłem jeden z kosmyków, który zasłaniał jej twarz. Przez dłuższą chwilę patrzyliśmy sobie w oczy, ale nie mogłem się powstrzymać i mój wzrok wylądował na jej ustach. Były bardzo kuszące, dlatego zacząłem zbliżać swoją twarz, do jej ślicznej buźki. Gdy nasze usta dzieliły dosłownie milimetry, drzwi za mną otworzyły się.
- Kurwa. - zakląłem cicho pod nosem i puszczając Melanie, odwróciłem się w stronę dziewczyny, która nam przeszkodziła. - Tak? - spytałem mając nadzieję, że wytłumaczy mi dlaczego wyszła, skoro jej tego zabroniłem.
- Marznę bez Ciebie Harruś. - wywróciłem oczami i powiedziałem jej, że za moment do niej przyjdę. Gdy tylko Becky zniknęła za drzwiami, ponownie odwróciłem się do Melanie. 
- Ja.. Muszę.. Umm.. - dukałem, wskazując palcem za siebie. Chyba zrozumiała, ponieważ z jej ust uleciał cichy chichot.
- Leć do niej Harruś - wymówiła moje imię tak samo jak blondynka i ponownie zachichotała. Czułem się trochę niezręcznie, co w moim przypadku było co najmniej dziwne. - Ja pójdę do siebie. - powiedziała Mel i zostawiłam mnie samego na środku korytarza. Poszedłem w ślady Melanie i także wszedłem do swojego pokoju, gdzie na łóżku leżała naga Becky. Miałem jej dość, zaspokoiła mnie i mogłaby sobie już po prostu iść. Zastanawiałem się jak jej delikatnie powiedzieć, żeby wypierdalała, z mojego domu. Nic nie przychodziło mi do głowy, więc powiedziałem wprost.
- Idź już. - popatrzyła na mnie z niedowierzaniem, zbliżyła się i zaczęła całować moją klatkę piersiową. - IDŹ JUŻ! - powtórzyłem głośniej - Czego nie zrozumiałaś w tych słowach? - zapytałem, na co fuknęła cicho pod nosem i zaczęła się ubierać.
- Jesteś jakiś oziębły odkąd jest tu tak dziwka. - powiedziała, a we mnie zagotował się krew. Ścisnąłem z całej siły jej nadgarstki, na co pisnęła głośno.
- Nie waż się tak mówić o Melanie! A teraz wypierdalaj! - krzyknąłem, puszczając ją. Nie minęła nawet minuta, a jej już nie było. Odetchnąłem głośno i opadłem na łóżko, z którego jednak zaraz szybko się poderwałem. Założyłem koszulkę i spodnie, po czym wyszedłem z pomieszczenia i skierowałem się w stronę pokoju Mel. Wszedłem bez pukania, a ona akurat naciągała spodnie na swoje zgrabne nogi. Gdy tylko mnie zauważyła, szybko ubrała dolną część garderoby i zarumieniła się.
- Może byś zapukał? - zapytała głośno.
- Jestem u siebie, kochanie. - puściłem do niej oczko i złapałem za dłoń, wyciągając z jej pokoju. Ciągnąłem ją po schodach, a ona co chwilę się potykała, muszę przyznać, że było to bardzo zabawne. Weszliśmy do kuchni i usiadłem przy stole.
- Zjadłbym naleśniki. - powiedziałem, a ona popatrzyła na mnie zdezorientowana. - Zrób je.
- Pojebało Cię!? - krzyknęła. - Nie jestem Twoją służącą. - zaśmiałem się chłodno na jej słowa.
- Chyba czegoś nie rozumiałaś, uratowałem Cię, byłem miły, ale to nie znaczy, że Twoje obowiązki zniknęły. - westchnęła głośno i zaczęła szukać w szafkach potrzebny jej składników.
- Harry.. Skoro nadal wszystko mnie obowiązuje to czemu.. no wiesz.. Ty i ta dziewczyna. - zarumieniła się.
- Jeśli chcesz to zaraz możemy to zrobić - zaśmiałem się. - Melanie, wiem, że byś tego nie chciała dobrowolnie, a nie mam zamiaru Cię gwałcić. - uśmiechnęła się na moje słowa.
- A powiesz mi dlaczego mnie uratowałeś i jak przekonałeś do tego tamtego faceta? - mówiąc to skrzywiła się.
- Dlaczego? Bo mi się spodobałaś i chciałem żebyś była moja, to po pierwsze. Po drugie Twój właściciel powiedział o mnie " ten pojebus " i po trzecie nie przekonywałem go do niczego. Po prostu go zabiłem. - widać było, że się przeraziła na moje słowa, ale nic już nie powiedziała, tylko postawiła przede mną talerz pełen naleśników. Zacząłem jeść, a Melanie nie spuszczała ze mnie wzroku.
- Ejj. Wiem, że jestem nieziemsko przystojny, ale nie musisz się tak gapić - zaśmiałem się, a policzki Melanie jak zwykle nabrały czerwonego koloru. - Zamiast tego zjedz lepiej tych pyszności. - pokazałem palcem na talerz.
- Nie. - odpowiedziała pewna siebie
- Co powiedziałaś!? - podniosłem trochę głos. - Jak to nie? Melanie masz jeść i nie obchodzi mnie Twoje zdanie!
- Ale.. - przerwałem jej.
- Żadnego, ale! Zjedz. - ponaglałem.
- Ale ja.. - znowu jej przerwałem.
- Melanie! Powiedziałem coś! - zawahała się, ale sięgnęła po naleśnika i ugryzła kawałek. Popatrzyła na mnie jakby chciała zapytać " Lepiej ? " - Mel, nie dam Ci spokoju dopóki nie zjesz całego. ( od aut. bez podtekstów zboczuchy ! XD ) - Jadła bardzo powoli i dopiero za 5 minut, wzięła do ust ostatni kęs. - I co? Było aż tak źle?
- Tak. - odpowiedziała, a w jej oczach pojawiły się łzy.
- Co? Czemu?
- Harry, ja.. Ja jestem uczulona na mleko, które jak pewnie wiesz, jest jednym z głównych składników naleśników. Jak nie wezmę w ciągu pięciu minut leków to umrę..


***
Przepraszam, że taki krótki, ale dodaje go dużo szybciej i to dlatego. ;3
Pojawiła się także perspektywa Harrego .
Oraz Becky z zakładce bohaterowie, ale to pewnie wiecie bo macie link wyżej. ^^
Nie mam pojęcia kiedy będzie następny rozdział :x


CZYTASZ = SKOMENTUJ . <3

14 komentarzy:

  1. dziękuj, bo zaspokoiłaś moją ciekawość (bez skojarzeń)! i proszę o jak najszybsze dodanie kolejnej części
    Twoja Forever czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  2. Extra i szybko nn :')

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski! Super to napisałaś. <3
    Ale co ja gadam? To w ogóle super piszesz!
    Dobra, kończę, bo nie umiem pisać komentarzy.

    ~Niewidoczna Z:*

    OdpowiedzUsuń
  4. No kurde no nie mogłaś trochę przedłużyć w takim momencie :( jak mogłaś w ogóle !!!! Teraz muszę czekać już tylko na nexta Bo część jest super

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny! Nie mogę się doczekać następnego xx

    OdpowiedzUsuń
  6. super! Następny :D Zapraszam do mnie http://mrr-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Yeah czekam na nexta !!część jest super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta wyżej dobrze gada, polać jej :)

      Usuń
  9. Oby jak najszybciej. Kocham:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Becky=ona wygląda jak jakaś dziwka z klubu rozdział Nooooooooo super że jest perspektywa hazzy a jak Mel powiedziała Hazie ze ma uczulenie ..... No nie ważne to już wyobraźnia zaczela mi dzialac i zobaczylam Hazze jak biegnie z 0el do szpitala jidcfmkeivmj CUDOWNE CUDO

    OdpowiedzUsuń
  11. Za przeproszeniem cię poj****o że jak to ona może umrzeć !! Harry ty cioto jak możesz ją zmuszać do jedzenia ?! Cudowny rozdzaił ! <33

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE WAM BARDZO ZA KAŻDY KOMENTARZ <3